Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że bez zdrowej ziemi, nie będzie „zdrowych” płodów rolnych i nie będzie zdrowych ludzi. Tylko gleba pełna próchnicy i dobrych, czyli probiotycznych bakterii, jest zdolna dać roślinom wszystkie składniki, które potrzebują do prawidłowego rozwoju. To bakterie, ci nasi mali sprzymierzeńcy, są dla roślin kucharzem – bo przygotowują „pokarm” korzeniom, kelnerem – bo ten „pokarm” podają i ochroniarzem – bo ochraniają rośliny przed chorobami. Gleba (oraz dobre bakterie w niej), zniszczona chemią rolną, jest zdolna dać owoce duże – a jakże, ale pełne wody napędzonej sztucznym azotem. Jak pokazują badania, składników odżywczych jest w takich owocach czasami wielokrotnie mniej, niż w owocach ze zdrowej gleby, a oprócz tego spożywamy pozostałości trucizn z chemii rolnej, które mogą się tam znajdować. 

Nie musimy objadać się nadmiernie produktami ekologicznymi, aby być dobrze odżywionymi. Stąd, mimo wyższej ich ceny, tak naprawdę może się okazać, że miesięczne koszty zakupu żywności nie będą wcale wyższe, nie wspominając nawet o tym, że będziemy zdrowsi, a więc odpadają koszty ewentualnego leczenia. Z czasem może zapomnimy, gdzie znajduje się najbliższa apteka. Również wyższa cena produktów i świadomość ich wysokiej jakości, mogą nas mobilizować do oszczędności i nie będziemy wyrzucali nie zjedzonych potraw, ale spożyjemy je przy kolejnym posiłku. Należy też pamiętać, że produkty ekologiczne, z racji większej zawartości mikroelementów, mają bogatszy i wyrazistszy bukiet smakowy od produktów konwencjonalnych, gdzie mamy tylko, można powiedzieć: „skórkę i wodę”. Stąd też do przygotowanych potraw nie trzeba dodawać żadnych wzmacniaczy smaku itd., a potrawy będą wspaniałe w smaku. Pracują wszystkie kubki smakowe. Spożywanie takich potraw, to jak czytanie dobrej poezji, w porównaniu z tą brukową. Po jakimś czasie takiego odżywiania, produkty konwencjonalne nie będą już nam smakować. Wspomnieć też jeszcze trzeba, że produkty rolne z probiotechnologią, to według specjalistów najwyższa półka ekologiczna.

Pamiętajmy, że: wyższa jakość produktów żywnościowych = więcej przyjemności z jedzenia = lepsze odżywienie, choć mniejsza ilość zjedzonego pokarmu = brak otyłości = brak ociężałości = lepsze zdrowie = lepsze samopoczucie = więcej uśmiechu na twarzy i życzliwości dla bliźnich = więcej chęci do pracy i jakiegokolwiek ruchu… 

Zdrowa ziemia = zdrowy człowiek.

Wszystkim naszym klientom, również tym potencjalnym, życzymy: na zdrowie!